Blaise Pascal w swojej korespondencji stwierdził:
„List ten jest dłuższy jedynie dzięki temu, iż nie miałem czasu napisać go krócej”.
Skracanie swoich wypowiedzi, tak aby został w nich tylko sens i sedno to ciężka praca, ale warta wysiłku.
Przekonałem się o tym przy wydawaniu pierwszego numeru Proseed. Zasady są w nim proste: nieprzekraczalny górny limit felietonu to 2500 znaków ze spacjami.
Dzięki temu każdy tekst pokazuje prawdziwe intencje autora bez zasłony przymiotników. Im krótsze stwierdzenie tym jego moc staje się większa.
I tak poprzekraczaliśmy, damn it. Ale od przyszłego numeru trzeba się tego trzymać.