Piszę książkę dla profesjonalistów, którzy cenią swój czas, rozpoznają ściemę i nie lubią tracić czasu. Chcą za to nauczyć się wartościowych rzeczy.
Aby im to zapewnić chcę, aby Mobile dla Managerów był oparty o dwie zasady:
1. Szczerość – piszę o tym co wiem i czego doświadczyłem,
2. Transparetność – udostępniam moje sposoby, procesy i źródła.
Dzięki temu wiem, gdzie postawić granicę między wartością a szumem. Jeśli nie mogę być szczery lub transparentny wobec tego co napisałem – wyrzucam to z książki.
Fakty, opinie i punkty widzenia
Bardzo łatwo dzisiaj pomylić fakty z opiniami. Opinia jest krzykliwa, kolorowa, zauważalna. Fakt jest chłodny i ostateczny. Coraz mniej potrzebujemy faktów, bo nasze potrzeby nasycają opinie. Opinie są jak fastfood.
Pisanie spowodowało, że musiałem zdekonstruować moje doświadczenia i wnioski. Robiąc to zacząłem zdawać sobie sprawę, jak wiele z nich to subiektywne odczucia a nie obiektywne fakty.
Będąc uczestnikiem opisywanych procesów, mogę jedynie starać się być obiektywny, ale nigdy nie mogę tego zapewnić. Zbyt łatwo nasycam się subiektywnym fastfoodem.
Szczerość i transparentność pozwala mi z tym walczyć.
Hej koleś!
Wierzę, że dzieląc się z Wami tym, co robię, poddaję się Waszemu krytycznemu spojrzeniu i że nie będziecie się powstrzymywać przez powiedzeniem mi „Hej koleś, X robi się zupełnie inaczej!” gdy zobaczycie, że piszę bzdury.
Nigdy nie potrafiłem kodować, więc nie będę o tym pisał, choć parafrazując kilka źródeł branżowych mógłbym zrobić z tego dodatkowy rozdział.
Mam zmysł wizualny i doceniam dobrą kompozycję, ale zawsze wolałem współpracować z utalentowanym grafikiem niż samemu siedzieć w programach graficznych. Dlatego nie będzie w książce tipsów jak nazywać warstwy w Photoshopie.
Chcę, żebyście to wszystko wiedzieli, bo łatwo się zapędzić w egocentryzm i „eksperckość”, której nikt nie chcę walidować. A ja chcę, żebyście patrzyli mi na ręce.
To mi daje jasne zasady i granice tam, gdzie fakty mylą się z opiniami.
Marcin – bardzo dobrze to wygląda. Cieszę się, że robisz to systematycznie i przykładasz dużą wagę do obiektywności. Nie potrzebujemy kolejnej książki typu „Mobile first” tylko case’ów i dobrych praktyk bazujących na rynku polskim (przynajmniej ja mam taką potrzebę).
Hej, dzięki Art! Zastanawiam się tylko czy klasycznie polskie przykłady są przekładalne także na zagranicę – bardzo bym chciał wydać książkę także po angielsku w dalszej przyszłości