Jeśli nie wiesz co jest produktem, to znaczy, że Ty nim jesteś.

Przeglądasz codziennie Wykop (7), Gazetę (6), Fejsa (0), aby wiedzieć o czym jutro napisze Antyweb (4) i Spidersweb (4) skanujesz TheVerge (10), VentureBeat (22) i GigaOM (19) i, jak nikt nie patrzy, Pudelka (4) i Plotka (7). Zastanawiałeś się kiedyś, w jakim niesamowitym świecie żyjesz, że masz to wszystko ot, tak? Raczej nie, bo do fajnych rzeczy człowiek łatwo się przyzwyczaja i szybko zaczyna traktować jako oczywistości, niczym prąd w gniazdku.

Spójrz jednak na to wszystko inaczej: Czy wiesz po co te serwisy istnieją? Tak, oczywiście po to, aby karmić Cię informacją i rozrywką. Ale czy zdajesz sobie sprawę, ale tak na serio, PO CO one są w tym Internecie i serwują Ci to wszystko za free?

Nie ma darmowych obiadów. Większość rzeczy, które widzisz w Sieci powstają po to, aby Cię zatrzymać, zebrać o Tobie informacje i przekonać do kliknięcia linka wewnątrz tej samej domeny/sieci serwisów. No i żebyś czasem kliknął w reklamę, zostawił maila, zalogował się. Jesteś składową ścieżki konwersji, rekordem w bazie danych, który wart jest kilkanaście centów, może czasami kilka dolarów. Jesteś wart tyle, co kliknięcie myszki i automatycznie wyliczone CPC w Adwordsach.

W zamian za możliwość przeczytania na HuffPo (16) o tym, że siostry Kardashian mają własną linię jeansów, oddajesz informacje o sobie, swoich zainteresowaniach, profilu behawioralnym, ulubionych tematach, które są skrzętnie agregowane, układane w schemat użytkownika i przeliczane na dolary.

But wait! Czy ja się na to oburzam? Wręcz przeciwnie. Ta sieć, którą teraz mamy istnieje właśnie dzięki temu, że ciągle ktoś Cię śledzi, bada Twoje zachowanie i serwuje kontent, który lubisz wciągać (nawet jeśli się do tego nie przyznajesz). Nie byłoby tego wszystkiego, gdybyś się nie dzielił tymi informacjami! Zanim zaczniesz wpadać w paranoję i surfował po necie w trybie Incognito, miej świadomość, że jesteś elementem większej układanki, która pozwala komuś widzieć statystyki konwersji, możliwości optymalizacji, przychody i na końcu zyski. Komuś opłaca się te treści produkować, więc właśnie dlatego je masz.

Po prostu musisz zdać sobie sprawę, że jeśli nie wiesz co jest produktem, to znaczy, że Ty nim jesteś. Bądź tego świadomy, to ułatwia.

Te cyfry i liczby w nawiasach przy nazwach serwisów to ilość skryptów zbierających dane o Tobie na tych właśnie stronach. Aby wiedzieć, kto i gdzie Cię śledzi polecam świetny plugin do przeglądarek Ghostery. Skoro tutaj jesteś to wiedz, że właśnie czegoś nowego o Tobie dowiedziało się 5 skryptów.